środa, 27 lutego 2008

Doda ma dystans do siebie?Wątpimy...


Zrobiła sobie sesję "z dystansem", ale najpierw wydłużyli jej palce i sylwetkę, zwężyli brzuch, powiększyli piersi i zretuszowali twarz. Nazwała ją "boskim dziełem". Naszym zdaniem to raczej dzieło zdolnego grafika.

Dorota musi czuć się podle patrząc codziennie w lustro. Człowiek powinien się kochać i akceptować (szczególnie człowiek po operacjach plastycznych :), a nie kazać manipulować swoim wizerunkiem i przerabiać swoje ciało w Photoshopie. Porównajcie Dodę na "sesji z pudelkiem" z Vivy z prawdziwą:

Brak komentarzy: