sobota, 23 lutego 2008

Ochroniarz Dody z ostrą bronią!


Myślicie, że ochorniarz o pseudonimie "Rzeźnik", bez którego Dorota nie rusza się z domu, to pocieszny, miły grubasek? Błąd. Nie dajcie się zwieść pozorom. Nasz czytelnik, który miał nieprzyjemność stanąć mu (dosłownie) na drodze, twierdzi, że to bardzo niebezpieczny człowiek.

Jest bardzo niesympatyczny, ordynarny i złośliwy - wspomina. Podczas koncertu przepychał fotografów. Groził im, mówiąc, że jest "ze służb specjalnych" i że nie wolno mu robić zdjęć.

Na fotografii widać, co "Rzeźnik" nosi pod marynarką.

Brak komentarzy: